W 1966 roku, czyli u szczytu popularności Miles Davis Quintet, Wayne Shorter napisał dla nich pakiet orkiestrowych utworów jazzowych zatytułowany „The Universe Compositions”. Przeznaczone na 24-osobową orkiestrę kompozycje miały być nagrane przez kwintet, ale nigdy do tego nie doszło. Zespół się rozpadł, a kompozycje zaginęły. Tuż przed swoją śmiercią Miles poprosił Shortera, aby je odnalazł. 50 lat od ich zaginięcia jedyny protegowany Milesa, utalentowany trębacz jazzowy Wallace Roney w końcu je odzyskał. Wallace całe swoje życie żył w przekonaniu, że jazz to nie tylko muzyka z przeszłości i nadal zachowuje moc podnoszenia całych społeczności. Odszedł nieoczekiwanie w marcu 2020 roku, ale przed jego śmiercią udało się ostatecznie zorganizować wykonanie na żywo „The Universe Compositions”. Roney wierzył, że jazz jest przepełniony duchowością i może w satysfakcjonujący sposób opowiadać o afroamerykańskim doświadczeniu. Film obrazuje dążenie Roneya do muzycznej doskonałości. Pokazuje, czym ona jest i jaka może być muzyka jazzowa, a także jak to jest być bezkompromisowo zakochanym w muzyce.
In 1966 a landmark suite of orchestral jazz entitled “The Universe Compositions" was written for Miles Davis and set to be recorded by The Miles Davis Quintet. That moment would never happen. The quintet broke up and the compositions were lost for 50 years… until they were finally recovered by Miles’ only protégé, Wallace Roney - the one man Miles would trust to fulfill his wish. As Wallace prepares to record and debut "Universe," he must find a way to uphold his mentor's legacy. The work would take on an added poignancy when Wallace unexpectedly passes in March 2020 before seeing the music's release out in the world.