„Safari”, który otrzymał nagrodę Millennium na festiwalu Docs Against Gravity, to kolejny film Ulricha Seidla, który dzieje się w Afryce. Tym razem obserwujemy austriackich myśliwych , którzy zabijają zwierzęta w rezerwacie. Wszystko jest jednak pokazane z punktu widzenia Austriaka, który uczynił z tego swoisty biznes – zwierzęta są wyceniane, miejscowa ludność zarabia na obsłudze przyjezdnych, tworzą się miejsca pracy i cała infrastruktura. Seidl nie oszczędza widza – widać bezgraniczne cierpienie zwierząt i bezlitosne zachowania myśliwych, którzy dali sobie prawo do panowania nad naturą. Jednak każdy z nich ma swoje wytłumaczenie na to, dlaczego i co pociąga go w polowaniu, bez trudu dorabia pseudofilozoficzną teorię do swoich poczynań. Bohaterowie to zwykli mieszczanie, który bez skrupułów opowiadają o swojej fascynacji przemocą i pierwotnych instynktach, których nie są w stanie i nie chcę powstrzymywać.